Najzimniejsza wieś w Rosji, część 2

Listopad 30, 2016 o 19:14

rosja-konikW Ojmiakonie temperatura spada poniżej zera już we wrześni i potrafi utrzymać się na tak niskim poziomie do połowy maja. Średnia temperatura stycznia to minus 45 stopni Celsjusza. Szkoła jest zamykana dopiero przy minus 52 stopniach. Nocą słupki rtęci zatrzymują się na minus 60 stopniach, a że dnie zimą nie są tu długie, bo trwają 3-4 godziny, to do zimna należy się przyzwyczaić i przygotować. Ojmiakon nazywany jest najzimniejszym miejscem na ziemi. Nie bez przyczyny. Tutaj bowiem padł oficjalny rekord zimna.
Lato jest krótkie, ale pozwala się ogrzać. Temperatury sięgają tu nawet 30 stopni, a dnie trwają do 21 godzin. Jest to czas wytężonej pracy wszystkich mieszkańców osady, bowiem przez ten czas trzeba się dobrze przygotować do zimy. Ludzie więc robią zapasy żywności, opału, niezbędnych materiałów do życia. Podstawą tutejszej diety jest mięso renifera i konia oraz mleko. Ponieważ w tej części regionu trudno o uprawy czy owoce i warzywa, to skromna dieta musi wystarczyć.rosja-ojmijakon
Osada składa się głównie z parterowych domków z drewna modrzewiowego, które zdaniem miejscowych zimą dobrze trzyma ciepło, a latem daje przyjemny chłód. Stoją tu także nieliczne bloki postradzieckie. Budynki administracyjne ogrzewa miejscowa elektrownia na węgiel. Kiedy jednak tęgie mrozy uniemożliwiają regularne dostawy surowca, przechodzi się na drewno, ponieważ nie można sobie pozwolić na zaprzestanie ogrzewania, gdyż rury zamarzną w przeciągu 5 godzin. Tu zamarza atrament w długopisach, okulary przymarzają do twarzy. Silniki aut muszą pracować non-stop, gdyż ich zatrzymanie skutkuje zamarznięciem aut.
Mimo tego nieprzyjaznego dla człowieka środowiska, osada wciąż istnieje, a turyści zaczynają coraz chętniej i częściej przyjeżdżać, zwłaszcza w zimę. Wycieczki wyruszają z Jarkucka, a czas podróży do Ojmiakonu wynosi około 2 dni. rosja-zimaWiedzie do osady między innymi słynna Droga Kołymska, której budową zajmowali się więźniowie łagrów w latach 40-tych ubiegłego stulecia. Nie trzeba wyjaśniać, że warunki pracy nie przypominały nawet tych najgorszych w Europie – to był nieludzki wysiłek. Program wycieczki obejmuje jazdę po lodzie rzeki Leny, nocleg we wsi Khandyga oraz kilka dni w Ojmiakonie. Tutaj na turystów czeka m.in. koncert folklorystyczny, zwiedzanie osady pasterzy reniferów, odwiedziny na końskiej farmie czy w muzeum historycznym. Każdy odwiedzający turysta otrzymuje dyplom odwiedzenia „Bieguna zimna”.
Przewrotnie, nazwa Ojmiakon oznacza niezamarzającą wodę. Ma to swoje uzasadnienie, gdyż na tym terenie znajdują się gorące źródła, które pozwalają na przeżycie w tym wyjątkowo nieprzyjemnym miejscu.