Russenorsk
„Davaj po moja skip kjai drinkom.” Jeszcze około dwustu lat temu w Murmańsku, takie zaproszenie mógł usłyszeć norweski kupiec od swojego rosyjskiego kontrahenta. „Proszę, przyjdź do mnie na statek na herbatę” – to wolne tłumaczenie tego zaproszenia na język polski.
W XVIII-XIX wieku zachodnie granice Imperium Rosyjskiego na północy Europy przebiegały mniej więcej po linii obecnej granicy fińsko-szwedzko-norweskiej. Północni Rosjanie utrzymywali zażyłe relacje handlowe z północnonorweskimi kupcami i rybakami. Ich kontakty handlowe nasilały się latem, niemal półroczny dzień polarny, kiedy północne porty rosyjskie i norweskie nie były zamarznięte. Rosjanie sprzedawali Norwegom nadwyżki zboża i kupowali od Norwegów ryby.
Języki rosyjski i norweski, jakkolwiek wspólnie należą do języków indoeuropejskich, są jednak językami bardzo różnymi. Niewątpliwie nierealne byłoby porozumienie się Norwegów i Rosjan, gdyby każdy mówił po swojemu, tak jak i Polakom ciężko byłoby w ten sposób porozumieć się z Niemcami. Norwegowie także dla Rosjan mogli być właśnie takimi „niemcami”, „niemowami”. A jednak, aby pieniądz krążył, handel przynosił profity, musieli się jakoś porozumiewać. Na dalekiej północy nie było łaciny, język francuski też się nie upowszechnił. Zresztą, umówmy się, jakkolwiek rosyjskie elity z Moskwy, czy Sankt Petersburga znały i posługiwały się językami obcymi, to na dalekiej północy rosyjscy kupcy i rybacy byli ludźmi prostymi, z reguły bez wyższego wykształcenia. To nie była jakaś arystokracja.
W efekcie wieloletnich kontaktów handlowych na północy Rosji i Norwegii wykształcił się tzw. pidżynowi język stanowiący mieszankę języka norweskiego i rosyjskiego – russenorsk. Korpus tego języka stanowił ok. 200-300 słów, w około 40% pochodzących z języka rosyjskiego i w około 60% – z norweskiego. Uproszczona gramatyka bazowała na gramatyce norweskiej. Wymowa słów była tak uproszczona, aby przedstawiciele obu nacji nie połamali sobie języków. Russenorsk – pomimo, że zawierał słowa z obu języków – był niepodobny ani do jednego, ani do drugiego. Nie wiadomo do końca, czy to prawda, czy żart, ale jest prawdopodobne, że niejeden Rosjanin używający w kontaktach handlowych języka russenorsk myślał, że mówi po norwesku, a Norweg myślał, że mówi po rosyjsku. Ważne jednak, że kupcy i rybacy dogadywali się ze sobą.
Russenorsk początkowo był używany przez kupców i rybaków. Później już tylko przez rybaków, bowiem kupcy byli bardziej ambitni i uczyli się języków swoich kontrahentów. Ów pidżynowy język przetrwał do początków XX wieku. Po rewolucji październikowej w 1917 roku i powstaniu ZSRR, zamarł handel rosyjsko-norweski, co przyczyniło się również do zaniku russenorsk w latach dwudziestych ubiegłego wieku.
Russenorsk nie jest jedynym językiem pidżynowym, którego substratem są elementy języka rosyjskiego. Ciekawym przykładem mieszanki językowej jest Solombala Egglish, który był używany w miejscowości Solombala w okolicy Archangielska na przełomie XVIII i XIX wieku i służył do porozumiewania się kupców rosyjskich z angielskimi. Historia tego języka jest podobna, ale Russenorsk był bardziej powszechny na północnorosyjskich rubieżach.